Rynek usług językowych w Polsce rośnie w tempie dwucyfrowym, a firmy coraz częściej wymagają od tłumaczy nie tylko biegłości językowej, lecz także biegłej znajomości terminologii branżowej.
Specjalizacja staje się więc najlepszym sposobem na zbudowanie rozpoznawalnej marki i portfela stałych zleceń. Dobrze dobrana nisza – np. prawo, med‑tech czy lokalizacja gier – łączy Twoją wiedzę tematyczną z realnymi lukami rynkowymi i pozwala wyceniać usługi wyżej niż w segmencie ogólnym.
Pierwszym krokiem jest zmapowanie własnych kompetencji. Jeśli studiowałeś prawo, naturalnym polem będą kontrakty M&A czy opinie prawne z języka angielskiego bądź włoskiego na polski. Medycy‑tłumacze mogą skupić się na kartach pacjenta i instrukcjach wyrobów medycznych, a entuzjaści technologii odnajdą się w lokalizacji oprogramowania lub interfejsów SaaS.
Miłośnicy gier, którzy dobrze czują język potoczny, mogą rozwijać się w tłumaczeniu dialogów i transkreacji trailerów. Kluczowe jest, aby opis oferty w sieci jasno wskazywał Twoją dziedzinę oraz pary językowe – przykładowo PL‑EN i PL‑IT – dzięki czemu algorytmy wyszukiwarek i klienci od razu łączą Twoje nazwisko z daną specjalizacją.
Zdefiniowaną niszę warto zweryfikować danymi. Raporty eksportowe i bazy przetargów pokazują, że polskie firmy IT wchodzące na rynki DACH i USA regularnie zlecają tłumaczenia dokumentacji technicznej, zaś sektor med‑tech zwiększa wolumen instrukcji i etykiet na rynek UE.
Fora branżowe oraz grupy na LinkedIn wskazują, gdzie konkurencja jest już nasycona, a gdzie wciąż brakuje tłumaczy ze zrozumieniem tematu. Jeżeli widzisz, że umowy SaaS angielsko‑polskie mają mało ofert, możesz ustawić stawki premium, podkreślając doświadczenie we wdrożeniach chmurowych.
Ceny za słowo zależą od poziomu skomplikowania tekstu i języka źródłowego. Oficjalna tabela Ministerstwa Sprawiedliwości na 2024 r. ustala 57,65 PLN za stronę przysięgłą (1125 znaków) z języków głównych, co przy tekstach ze specjalistyczną terminologią podwyższa się o 25 % – w praktyce daje to około 0,40‑0,60 PLN za słowo w przekładach prawnych.
Biura tłumaczeń podają minimalne stawki ok. 0,35 PLN/słowo dla tekstów ogólnych, sugerując wyższe widełki dla treści specjalistycznych. W lokalizacji gier agencje publikują cennik ok. 0,04‑0,12 EUR (0,18‑0,54 PLN) za słowo, a freelancerzy wskazują typowe pułapy 0,08‑0,10 EUR (0,36‑0,45 PLN) przy projektach indie. Dla tytułów AAA, gdzie wymagane są transkreacja i pełny LQA, stawki dochodzą do 0,80‑1,00 PLN. W ogłoszeniu warto zaznaczyć, że cena obejmuje również weryfikację terminologiczną i korektę native speakera – to argumentuje wyższy pułap i buduje zaufanie.
Workelli łączy ogłoszeniodawców i usługodawców z całej Polski, oferując filtrowanie wyników według branż, języków i trybu współpracy online. Uzupełnij profil o krótkie portfolio, próbki przekładów prawniczych PL‑EN lub fragmenty dialogów z gier EN‑PL, dodaj referencje oraz słowa kluczowe takie jak „tłumacz przysięgły”, „lokalizacja gier” czy „tłumaczenia med‑tech”.
Dzięki temu algorytm platformy wyświetli Twoją ofertę klientom, którzy faktycznie szukają specjalisty w danej dziedzinie. Ruch generowany z grup branżowych lub newsletterów łatwo skierujesz na Workelli, gdzie wszystkie ustalenia – od briefu po płatność – pozostają w jednym, przejrzystym miejscu. Dodając ogłoszenie skupione na wybranej niszy już dziś, zwiększasz szansę, że Workelli połączy Cię z klientami, którzy docenią Twoją wiedzę i zapłacą stawkę adekwatną do jakości.